Bardzo przyjemna renowacja schodów dębowych .
Więc zacznijmy od początku , schody mialy 55 lat , zrobione przez ojca , inwestorki, klienci twierdzili , że był to parzony dąb.
Schody mimo sporej ilości lat , Moim zdaniem drewno bardzo , dobrze zachowane , fakt że były bardzo starte , więc i lakieru nie było , klienta myjąc woda pogarszała tylko efekt .
Starcie powłoki nie zajęło mi sporej ilości czasu , założyłem tarcze diamentowa 36/40 i do dzieła , dobrze, że ta dąb , z sosny zamiast wiórów leciały by gotowe zapałki , pół żartem pół serio, podzielę się faktem , że szlifując dębinę uwielbiam jej zapach , to chyba mogę przyjąć jako * zboczenie * zawodowe .
Schody starte wraz z podstopniami , zaczynamy listwowac Listwa wysoka na 6 cm i szeroka na 12mm , bardzo przyjemna w osadzaniu , w wyciętych noskach , zrezygnowalem z łączeń pod kątem45 stopni, z względu na bardzo dużą krzywizde podstopnia i wyłudkowane stopnie . Zrobiłem tradycyjne łączenie pod kątem 90 stopni , inwestorka była zachwycona .
poręcze zdemontowalem , mam zrobić nowe słupy i poręcze , zamiar tralek , dać rurkę INOX 25 mm . Niestety oczekiwanie na suszenie jest spore i skończę to w dalszym czasie .
Na schody położona została Bona mega one połmat , potraktowałem ja jako podkład , na górę zaś , dałem kompot z arboiteca Elite 2k . Całość wyszła naprawdę solidnie i twardo .
Nie długo następne realizacje. Pozdrawiam